I tak wypiłam, już z głogu, lemoniadę pokrzywową, a teraz delektuję się panią gilową z czarnego bzu. A tam w składzie woda, miód, świeżo wyciskany sok pomarańczowy, ocet jabłkowy, rozdrobnione owoce czarnego bzu i mięta. Jak dla mnie doskonały napój, a przy tym świetnie gasi pragnienie. Przyjemna buteleczka, ale też cytat "PANI GILOWA TO MĄDRA GŁOWA ZJADA CZARNY BEZ, A ZDROWIEM I FIGURĄ CIESZY SIĘ DO ŁEZ". Nie zdradzę Wam co pisze na butelce lemoniady z krwawnikiem, czy jarzębiną bo zachęcam Was jutro do odwiedzenia Piwniaka w sklepie na ul. U. Lubelskiej 7A i zobaczcie go na www.facebook.com/skleppiwniak
Jak Piwniak to w piwnicy, mam nadzieję, że znajdziecie i nabędziecie sobie taki sześciopaczek jak ja! A i może coś mocniejszego, ale do tego nie namawiam... A może po prostu chmieloniadę, bo taka też jest...
Było bardzo miło i do zobaczenia na kolejnym pikniku już 31 lipca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz