Właśnie jesteś w restauracji od kuchni. Założyłam tego bloga, ponieważ chcę Wam pokazać, jak bardzo Złotej zależy na zadowoleniu każdego gościa. Liczę na wiele cennych komentarzy, które pomogą mi spełniać marzenia Złotej i jej gości.

niedziela, 17 lipca 2016

Piwniak

Teraz to sobie może padać! Za nami już trzeci Piknik Śniadaniowy i tym razem pogoda nam dopisała. Ja chwilowo sobie odpoczywam, bo napiekłam się tych ciast i tart dla Was... Mam nadzieję, że smakowało. Tymczasem bez chlebka po pikniku się nie zjawiam w domu, tym razem od Dagmary, która swój chlebek sprzedaje na naszym rynku na Trzebiatowskiej. Pyszny, żytni na zakwasie oczywiście, bo taki lubię najbardziej, ale oferta jest bogatsza. Uzupełniam też niedobór płynów pysznymi lemoniadami od Piwniaka.
 I tak wypiłam, już z głogu, lemoniadę pokrzywową, a teraz delektuję się panią gilową z czarnego bzu. A tam w składzie woda, miód, świeżo wyciskany sok pomarańczowy, ocet jabłkowy, rozdrobnione owoce czarnego bzu i mięta. Jak dla mnie doskonały napój, a przy tym świetnie gasi pragnienie. Przyjemna buteleczka, ale też cytat "PANI GILOWA TO MĄDRA GŁOWA ZJADA CZARNY BEZ, A ZDROWIEM I FIGURĄ CIESZY SIĘ DO ŁEZ". Nie zdradzę Wam co pisze na butelce lemoniady z krwawnikiem, czy jarzębiną bo zachęcam Was jutro do odwiedzenia Piwniaka w sklepie na ul. U. Lubelskiej 7A i zobaczcie go na www.facebook.com/skleppiwniak
Jak Piwniak to w piwnicy, mam nadzieję, że znajdziecie i nabędziecie sobie taki sześciopaczek jak ja! A i może coś mocniejszego, ale do tego nie namawiam... A może po prostu chmieloniadę, bo taka też jest...
Było bardzo miło i do zobaczenia na kolejnym pikniku już 31 lipca.






czwartek, 14 lipca 2016

Włosy dla Ady!


Dzisiaj mniej kulinarnie, a tym razem o mnie... Długie włosy to podobno skarb, jak się okazuje na tyle cenny, że może pomóc małej dziewczynce. Ada ma 5 lat i choruje na złośliwe łysienie plackowate. Nie ma włosów nie tylko na głowie, ale również nie ma rzęs i brwi. Na razie jeszcze nie wymyślono antidotum, ale trzymamy kciuki, aby udało się wyleczyć z tej choroby. Ja przez całe życie miałam długie włosy i już nie raz myślałam, że jak skracam to mogłabym je oddać na perukę. Dlatego, gdy usłyszałam o Adzie wiedziałam, że oddam jej swoje włosy. Dziewczynka ma już uzbierane na jedną perukę, która jest w trakcie realizacji, ale będzie ich potrzebowała więcej, ponieważ rośnie, a peruki się zużywają. Dlatego akcja trwa cały czas!



Włosy obcinałam w Cosmedical Instytut Kosmetologii i Fryzjerstwa, na ulicy Mazowieckiej 24 F w Kołobrzegu, salon pomaga rodzicom dziewczynki zdobyć włosy na perukę. Byłam bardzo miło zaskoczona profesjonalną i miłą obsługą. Za usługę nic nie płaciłam, salon w ramach tej akcji nie tylko przekazuje włosy, ale też dobiera odpowiednią fryzurę. Nie bałam się efektu końcowego, czułam że jestem w rękach najlepszych fachowców w swojej branży. Polecam gorąco, wspaniała obsługa, która zasługuje na najlepsze komentarze.
Włosy można oddać nie tylko dla Ady, potrzebujących jest wielu. Obecnie w Polsce peruki z naturalnych włosów są tylko częściowo refundowane przez NFZ, a dopłata do nich jest wyjątkowo wysoka. W odpowiedzi na tą sytuację ruszyła akcja „Daj Włos!”. Każdy, kto chce obciąć włosy, może to zrobić w dobrym celu – na peruki dla kobiet w trakcie chemioterapii.Te są przekazywane za darmo kobietom, które walczą z rakiem. Dzięki temu mogą wyglądać znacznie lepiej i mają więcej siły w drodze do zdrowia.
Więcej na stronie fundacji http://www.raknroll.pl/co-robimy/programy/daj-wlos/
 I jeszcze jedno zdjęcie, efekt końcowy.
I jak się Wam podoba :-) No cóż zapuszczam, może znowu komuś będę mogła oddać...



poniedziałek, 11 lipca 2016

Wakacyjnie w Złotej!

I jest wyczekiwane przez nas lato! Jest dużo pysznych owoców i warzyw, dlatego moje ciasta mogą być dekorowane na bogato. Dużo się dzieje, odwiedza nas więcej gości, ponieważ są na wakacjach... Cieszę się bardzo z tego powodu, ponieważ mogę spełniać swoją pasję, jaką jest pieczenie dla Was tych pysznych ciast, a Wy możecie mieć większy wybór. Na zdjęciu idealny serniczek z nasionami chia. Umiem już go zrobić, aby po bokach był taki prościutki, idealny, nie wykładam foremki papierem do pieczenia, bo nie mam już wtedy tego efektu. Góra jagodowa, w przezroczystej galaretce. Uwielbiam go nie tylko robić, ale też jeść...
A tu jagodowy na spodzie z princessy kokosowej. Robię je dla Was codziennie rano, wstaję o 4:30 rano, żeby mieć wolną kuchnię i szybciutko uwijam się z tymi ciastami, bo po 7:00 muszę być w domu z dziećmi, a mąż robi zakupy do Złotej. Rano jak dzwoni budzik wskakuję w dresy, myję tylko zęby i taka nieumalowana szybciutko jadę do Złotej, nie chciałabym wtedy kontroli policyjnej, bo nie wyglądam za dobrze nie zrobiona i taka zaspana. Lubię te poranki, lubię, kiedy wracam do domu i mogę z dziećmi zjeść spokojnie śniadanie. Taki czas dla nas...

 O 10:00 odwożę dzieci do babci i jadę do Złotej, piekę wtedy już przygotowane tarty na słono, robię krem z bitej śmietany i mascarpone, którym przekładam bezy.

Wszystko gotowe, więc o 12:00 otwieramy. Prawie codziennie w wakacje jestem na sali, jako kelnerka. Miło mieć z Wami kontakt, a czasami może się zdarzyć, że odwiedzi nas ktoś znany.
Pan Zbigniew Buczkowski wraz z małżonką wybrali się na spacer po mniej uczęszczanych uliczkach w Kołobrzegu i zabłądzili do nas. Powiedział, że zdecydował się do nas wejść ze względu na nasze wypieki, które robimy sami. Miło też powitała go Ania, zapytał się, czy dobrze trafił, a ona, że najlepiej jak mógł. Zjadł szybki obiad, bo się spieszył do RCK. Wybrał karkówkę z sosem kurkowym, a małżonka wątróbkę, mówili że im smakowało. Zapewnili, że jak tylko będą w Kołobrzegu to będą nas odwiedzać, mamy taką nadzieję.
Staramy się, jak możemy Was rozpieszczać, więc robimy leczo warzywne z cukinii, papryki, pieczarek, pomidorów i innych warzyw z kurczakiem. Takie lekkie, zdrowe danie, na letnie dni.
Czasami pada, wtedy znajdzie się coś treściwszego...
I oczywiście są pierogi owocowe, najlepsze te z jagodami.

A jeżeli macie urodziny w wakacje to mogę Wam zrobić takiego tradycyjnego torta. Ten powstał z dwóch blatów biszkoptowych nasączonych zieloną herbatą tea pigs od Coffedesk.pl z jagodami w bitej śmietanie z mascarpone, a po środku duża beza.
Idę spać, bo rano muszę wstać :-) żeby realizować swoje marzenia. Chciałabym, abyście przez cały rok odwiedzali nas tak często jak teraz.