A to już drugi wtorek z zupą szczawiową i tak już pozostanie w Złotej do późnego lata. Pyszna i zdrowa zupa, choć wielu osobom szczaw się źle kojarzy, z kwaśnym i nieprzyjemnym smakiem. Ale to nie u nas, musicie spróbować, wpadnijcie chociażby na zupę, która u nas kosztuje jedyne 6 zł. Jedząc szczaw wspomagamy naszą odporność, działamy na korzyść naszej skóry. Dzięki zawartym w szczawiu flawonoidom oraz witaminie C, nasza skóra dostaje spory zastrzyk energii. Szczaw działa zatem przeciwstarzeniowo.
I jest i deser, choć niektórzy się spierają, czy rabarbar to warzywo, czy owoc. Dla mnie zdecydowanie owoc. Z dzieciństwa pamiętam, że rabarbar rósł sobie pod płotem. Zrywałam go i maczałam w cukrze niczym najlepszy deser. No cóż to były inne czasy, choć wcale nie aż tak dawno. Uwielbiam jednak wracać do tych smaków dzieciństwa. Moje ciasto rabarbarowe piekę na kruchym spodzie ze słodką kruszonką. Z rabarbarem świetnie smakują truskawki. W weekend możecie wpadać na słodko-kwaśne ciasto rozpływające się w ustach, które jednocześnie jest też zdrowe, bo rabarbar jest źródłem witaminy A, C, E, a także potasu, kwasu foliowego i błonnika. Dobry pomysł to pisanie dla Was, ponieważ możecie się dowiedzieć co słychać w Złotej, a ja posiłkując się Google coś tam dla Was wynajdę, tak jak dzisiaj. Spodziewajcie się zatem wegańskiej botwinki na mleku kokosowym i sałatki z pieczonym burakiem, mozzarellą i rabarbarem. Szczegóły wkrótce na Facebooku https://www.facebook.com/zlotarestauracja i Instagramie https://www.instagram.com/zlotaodkuchni_blog/
To co? Do zobaczenia w Złotej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz